Mama Wcześniaka

szkolenia warsztaty terapia

Mama Wcześniaka

wcześniaka

Mały Wojownik

Co roku siedemnastego listopada obchodzony jest Światowy Dzień Wcześniaka. W Polsce rodzi się jeden wcześniak na dziesięcioro dzieci urodzonych w terminie. Co gorsze narodziny przed terminem są coraz częstsze. I chociaż dzięki rozwojowi medycyny coraz więcej dzieci nawet z bardzo wczesnego tygodnia ciąży udaje się uratować, to narodziny małego pospieszalskiego wciąż stanowią ogromne wyzwanie. To coś więcej niż pieluszka, którą produkuje Pampers w specjalnym rozmiarze P3, a którą trudno dostać w Biedronce. To coś więcej niż niepasujący bodziaczek w rozmiarze 44 (cudem i tak zakupionym gdzie się dało). To problemy, z których całą gamą rodzice i wcześniak będą się mierzyć (gdy mają dużo szczęścia) przez dłuższy czas, przez kilka lat lub do końca życia. Czasem wskutek stopnia problemów, czasem odejścia Małego Wojownika. Na żadną z tych okoliczności nie można się przygotować. Każda jednak zmienia życie rodziców na zawsze.

Mama nie w porę…

Sieć obfituje w ogromną dawkę wiedzy o tym jak i co można zrobić technicznie, co warto kupić, na co się przygotować przy danym powikłaniu, jak wyglądają procedury. Jednak jest pewien kawałek tego świata, który często jest pomijany – dzień narodzin wcześniaka to dzień narodzin matki wcześniaka. I to Wam (nam) dedykuję ten artykuł.

Witaj na świecie, Mamo

Nieważne ile masz lat, jakie masz wykształcenie, co robisz lub nie zawodowo. Jeśli na świat przyszedł właśnie Twój wcześniak – stałaś się kimś innym. Nowym. I tak jak bolesny fizycznie (a często i psychicznie) jest sam poród (a czasem i ciąża), tak ten czas nie jest prosty. W zależności od tego w jakich okolicznościach przyszło na świat Twoje dziecko, czy przedwczesny poród był skutkiem wypadku, choroby Twojej lub dziecka, ten moment może wyglądać różnie. Jeśli masz szczęście, usłyszałaś głos wcześniaka zanim zabrano go na inny oddział. Może nawet przytuliłaś przez sekundę do policzka. Gwar i walka o niego lub nią zapewne skupiło uwagę wszystkich, a najbardziej – Twoją. Twoje myśli zapewne pogalopowały w szalonym tempie za pędzącym inkubatorem, wsiadły z nim do windy i asystowały w każdej sekundzie.

Być może, jak ja w tym momencie, myślałaś tylko o tym jak jakimś magicznym sposobem przekazać do tego inkubatora całą swoją wolę życia, każdy oddech jaki Ci pozostał.

Być może liczyłaś sekundy gdy w końcu zabiegi medyczne dobiegną końca a Ty będziesz mogła się ruszyć i iść tam gdzie odesłałaś serce… Cokolwiek czułaś w tym momencie, nieważne czy dominował lęk, złość, żal, smutek czy nadzieja zapamiętasz tą chwilę do końca swojego życia.

Wsparcie

Jako psycholog, ale w tym kontekście przede wszystkim mama wcześniaka, chcę zwrócić uwagę na to, co często jest pomijane w kontekście przedwczesnych narodzin dziecka – psychikę rodziców, a przede wszystkim mamy. Oczywiście, w żadnym razie nie należy w tym kontekście pomijać ojca, który często jest także bardzo mocno obciążony opieką nad pozostałymi dziećmi, domem, pracą itd.. Przy tym współodczuwa cierpienie partnerki, lęk o nią i dziecko… Jemu także należy się wsparcie w tym trudnym okresie, w mojej opinii, także pomoc psychologiczna.

Konsultacja z psychologiem

Wracając jednak do kwestii psychiki mamy dziecka urodzonego przedwcześnie chcę podkreślić, że wiele szpitali (przynajmniej w okresie przed pandemią) oferuje możliwość odbycia konsultacji z psychologiem. Jest to bardzo ważna możliwość, myślę że warto z niej skorzystać. Niestety, zwykle szpital nie jest w stanie zaoferować pełnego wsparcia dla zdrowia psychicznego mamy pojawia się zatem pytanie co można zrobić dla siebie, co może zrobić partner i rodzina w tym trudnym czasie?

Logistyka

W ciąży większość kobiet doświadcza fazy potrzeby budowania gniazda rodzinnego. To stąd nasze gigantyczne zakupy (czy też zbieranie ubranek od rodziny czy koleżanek), ogromne porządki, bezustanne malowanie czy prasowanie. O dantejskich scenach przy skręcaniu łóżeczka nie wspominając (tak, ojciec mojej córeczki może iść z tym wydarzeniem na terapię ;)). Niestety gdy dochodzi do przedwczesnego zakończenia ciąży ten proces nie zawsze jest ukończony, co gorsza ZAWSZE brakuje najmniejszych ubranek. Tak, ja nie wiedziałam, że istnieje rozmiar 44. Ginekolog patrząc na przybieranie naszej córeczki stawiała, że nie warto kupować zbyt dużej ilości ubranek w rozmiarze 62 bo ponosi z tydzień. Istotnie, ponosiła dwa tygodnie. W dwa miesiące po narodzinach…

Gniazdo

Wracając do meritum – jeśli chcemy pomóc rodzicom wcześniaka warto wesprzeć ich przede wszystkim logistycznie. Zamówienie ubranek, pieluszek może zwyczajnie wypaść z głowy rodziców przedczasowych. Takie wsparcie docenia się po stokroć bo pozwala odzyskać chociaż część kontroli, daje poczucie, że dziecko ma zapewnione to co najlepsze. Dla mamy uszykowane „gniazdo” to coś co nie tylko zapewnia komfort dziecku, to tez spokój jej ducha i … zwyczajnie poczucie, że coś wykonała dobrze.

Niczego nie zrobiłaś źle…

Gdy zaopiekowane są podstawowe rzeczy materialne, czas wrócić do mamy. Wszak szczęśliwa mama to szczęśliwe wcześniak. Silna mama jest źródłem siły dla swojego maluszka, jednak by te pozytywne emocje przekazywać, kobieta nie może żyć w przekonaniu, że coś zrobiła źle. Coś zawaliła. Pamiętam jak kobiety, które leżały na patologii ciąży dokonywały dosłownie grupowych samobiczowań. Gdybym nie wstała sama na siusiu! Gdybym tylko szybciej się zorientowała! To „gdybym” prześladowało nas bezlitośnie przez całą dobę.

Najgorzej…

Najgorzej było gdy, przypadkowo lub z czystej złośliwości, od mam zdrowych maluchów słyszałyśmy podobne treści. Nie było przyjemnie, gdy w odwiedziny wpadała niezbyt miła znajoma, teściowa czy ktokolwiek kto bez opamiętania wypytywał i tłumaczył. Gdy przez pół godziny trwało przemówienie leciwej pani o tym, jak rodziła czworo dzieci za PRL i każde po terminie, różowe niczym prosiaczek. Wówczas samopoczucie mam wcześniaków lądowało poziomem gdzieś na wysokości pralni w podziemiach. Niestety obwinianie czy samoobwinianie może przyczynić do chwilowego obniżenia nastroju. Może być także przyczyną poważniejszych problemów w przyszłości takich jak chociażby depresja.

Cóż zatem można zrobić?

Przede wszystkim należy uświadomić sobie, że dbanie o ciążę, regularne wizyty, dieta ani nic innego nie są w stanie zapewnić zdrowego przebiegu ciąży. Owszem są to czynniki wspierające, ale nie dają gwarancji. Nic jej nie da. Zatem ani grzeszek kulinarny ani spacer, ani brak spaceru ani cokolwiek innego nie ma w większości wpływu na przedwczesny poród. Oczywiście poza biologicznymi przyczynami takiej sytuacji, odpowiadać za nią może wypadek, zdarzenie losowe.

Tak czy inaczej, jak to mówił mój ginekolog kończący ciążę ”gdy coś może lub ma się zdarzyć – zdarzy się w ciąży”.

Akceptacja tego pozwoliła mi uwolnić się od uczuć związanych z tamtym okresem mego życia. Jest ona zwyczajnie niezbędna każdej mamie Wojownika. Zatem, droga Mamo Wcześniaka – wszystko zrobiłaś dobrze, dałaś z siebie wszystko i Twoje dziecko to czuje. Czuje, że je kochasz, czuje Twoje wsparcie i wie, że dasz mu z siebie wszystko co będziesz potrafiła (i zapewne więcej).

Krok po kroku

Chociaż inaczej to planowałaś musisz pamiętać, że w życiu trzeba być elastycznym. O naszym dobrostanie w dużej mierze decyduje to czy jesteśmy w stanie dopasować się do okoliczności. A w tym kontekście nasz dobrostan to szybszy powrót do pełni sił (czyli lepsze siły do opieki, może laktacja) i większe wsparcie dziecka. Zatem po prostu czas zmienić plany, dostosować je. Zmienić grafik, z czasem zaplanować wizyty u specjalistów, zarezerwować kolejki itd. Takie skupienie się na planowaniu przyszłości jest bardzo ważne, zwłaszcza gdy alternatywą jest oglądania zdjęć blogowych mam czy facebooka koleżanki w 9 miesiącu.

Boję się

W toku zmieniających się informacji warto znaleźć neonatologa, który pomoże nam zapanować nad mnogością wyzwań po opuszczeniu szpitala przez malucha. Jednocześnie z im większymi trudnościami boryka się wcześniak, tym bardziej warto zadbać o wsparcie psychologiczne dla rodziców. Warto pamiętać, że nasi bliscy chcą dla nas jak najlepiej. Nie są jednak w stanie zapewnić pomocy psychologicznej w zawodowym tego słowa znaczeniu. Przepracowanie trudnych emocji z czasu ciąży i połogu, zagrożeń związanych w wcześniactwem jest łatwiejsze ze specjalistą.

A rodzina i przyjaciele?

Oczywiście wsparcie bliskich jest bezcennym zasobem, z którego należy korzystać. Warto jednak pamiętać, że zarówno rodzice wcześniaka, jak i ich bliscy mogą nie być gotowi do rozmów czy wizyt. Na pewno z czasem wszystko wróci do normy. Jednak tuż po gwałtownym zakończeniu ciąży, warto zwyczajnie dać znać, że w razie czego jesteśmy gotowi zaoferować pomoc, zapewnić o wsparciu i… czekać. Z trudnymi doświadczeniami warto po prostu być obok, towarzyszyć. Niekoniecznie zapewniać o tym, jak wszystko będzie dobrze, bo Kaśka z parteru ma wcześniaka olimpijczyka… Nie należy zwyczajnie umniejszać powagi sytuacji, odczuć rodziców. Warto za to zapewnić o możliwości wysłuchania, pozytywnych myślach przesyłanych do rodziców. Tylko i aż tyle. Naprawdę żadna mama wcześniaka nie chce słyszeć dwa dni po porodzie, ze drugie na pewno będzie w terminie…

Happy end?

Pisząc te słowa wciąż mam w głowie te wszystkie kobiety, które poznałam na patologii ciąży, ich historie, walki. Często dużo dłuższe i zapewne trudniejsze od mojej. Przypominam sobie ich śmiech i opisy tego, co zrobią i jakie będą dzielne gdy już donoszą ciąże do „bezpiecznego” tygodnia. Niektórych zakończeń nie poznałam, nie miałam odwagi napisać, spytać. Gdy moja walka o jeden etap dobiegła końca, sił starczyło już tylko na skupienie się na naszej historii. I chociaż poporodowe PTSD towarzyszyło mi przez długi czas wierniej niż najlepszy przyjaciel każdego dnia doceniam nasz finał tej podróży. Niestety nie każdej ze znanych mi Mam Wcześniaka to się udało. Nie każda wyszła ze szpitala uśmiechnięta z maleńkim zawiniątkiem schowanym w łupinie.

Niektórym udało się to po wielu miesiącach, innym – nigdy. To z nimi jestem myślami najmocniej każdego roku w ten listopadowy dzień.

Walka wielu innych będzie trwała do końca życia, dlatego pamiętajmy, że Wcześniak to coś więcej niż za chudy noworodek, a Mama Wcześniaka to mama, która ma za sobą bardzo trudną drogę.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.